11 sierpnia 2009

łapiąc żółwia

+
no coz.... Sierpien to w Rzymie miesiac urolpowy. Wlasnie wrocilem z zakupow, poniewaz i ja sie wybieram na wakacje, ale zakupy byly nieudane, bowiem polowa sklepow zamknieta "per ferie" tzn. z powodu urlopu. Wydawac by sie moglo, ze przeciez w sierpniu przyjezdzaja do Rzymu tlumy turysto-pielgrzymow.... Nawet specjalnie dla nich, lub przez nich w wielu trattorio-pizzerio-baro-knajpo-restauracjach popodnoszono ceny. Doswiadczylem tego na wlasnej skorze, bo byli u mnie znajomi z rodzinnego Szczecina i razem wedrowalismy po zaulkach Rzymu. Parokrotnie sie zdziwilem wielce, bo w moich ulubionych miejscach (tanich) bylo drozej niz zwykle lub doliczano magiczne napiwki za obsluge.... czego w ciagu roku nigdy tam nie spotkalem..... No ale to sa wlasnie koszty zycia w "turystycznej mekkce" [czy jak to sie pisze].
Nie ma co .... wyjezdzam wiec na wakacje do Polski.
Jade od 13 sierpnia do 8 wrzesnia. Podroz rozpoczne [po uprzednim zahaczeniu "po drodze" Zurychu, bo tak taniej....] od Warszawy. Tam mam zamiar swa obecnoscia zainaugurowac Jarmark Swietego Jacka na Freta. POZDRAWIAM W TYM MIEJSCU SERDECZNIE ORGANIZATOROW!!! a potem jak na stolice przystalo celebrowac Uroczystosc Wniebowziecia Najswietszej Maryii Panny, dzien wojska polskiego i rocznice Cudu nad Wisla... Nie wybieram sie z tej okazji na koncert Madonny [co juz pisalem pere postow wstecz] ani na zadna kontrmanifestacje....
Potem odwiedze Krakow.... a dokladniej grob Swietego Jacka w dniu jego Uroczystosci 17 sierpnia. Uczynie tym samym drge podobna do jego, bowiem Swiety Jacek wyruszyl ze Swietej Sabiny i trafil do Krakowa. W Swietej Sabinie przyodzial go w habit sam Swiety Dominik a dzialo sie to w kaplicy, gdzie obecnie codziennie celebrujemy Nieszpory z Godzina Czytan. Czasem jak nie za bardzo rozumiem psalmow po wlosku, to katem oka spogladam na tablice, ktora o tym wydarzeniu mowi i ...: Czy oby na pewno, Swiety Jacek rozumial co do niego po wlosku mowil Swiety Dominik? Choc ciekawe po jakiemu sobie gaworzyli? Jacek - Polak, Dominik - Hiszpan, Rzym, klasztor i ziemia na ktorej lezy to - Wlochy, a owczesnie obowiazujacy jezyk Kosciola - lacina... Pewnie Swiety Jacek rozumial z tego wiecej ode mnie i moze nawet przez to zostal swietym, a mi..... jeszcze do tego brakuje....
Wracajac do moich wakacji....:
Za Krakowem, na wyciagniecie reki sa gory: ciche (prawie lub na swoj sposob) a tam niedaleko Hermanice, gdzie piecze nad budowa badz remontem kosciola dzierzy o.Krzysztof Ruszel z mojego nowicjatu..... Odpoczne sobie tam u niego pare dni; tak po swojsko-polsku z jajeczniczka na sniadanie? biala kielbaska z grilla?? talerzem zurku???
Z Hermanic, poprzez znowu Warszawe, gdzie "obloczyny" kolejnych nowych Dominikanow [moment niemal historyczny- nowicjat pierwszy raz na Sluzewie] [chyba moge ??? ZAPRASZAM DO UCZESTNICTWA W TYM WYDARZENIU sobota; 22 sierpnia 2009 godz. 12] i po zabraniu z Fretowskiego strychu, porzuconego tam przeze mnie przed wyjazdem ubostwa; 23 sierpnia udam sie do domu rodzinnego i Szczecina.
Tam.... zobaczymy co sie wydarzy. Rzecz pewna i zgodna z paruletnia tradycja wycieczka do ZOO z mym siostrzencem (5 lat). Przez tydzien dzierze role "I wujka" i opiekuna!!! Moze uda sie jeszcze wyskoczyc z C-TEAM na jakas meska wyprawe na grzyby??? noc pod namiotami na wyspie jeziora??? albo nawet w 5-ciu do czestochowy??? czy nawet promem na Bornholm :) [jesli tylko ichnie malzonki na to zezwola.... a mnie zakonnikowi to one na wszystko pozwalaja :) i dzieki temu z przyjaciolmi mozemy zaszalac jak za starych dobrych czasow.....] ale na pewno ZNAJDE CZAS w wakacje na wyprawe do Poznania!!! Tylko kiedy??? nie wiem tego, [Poznaniacy strzezcie sie!!!]. Na pewno przed 6 wrzesnia, bo wtedy znow do Warszawy i powrot do rzymu na 8 wrzesnia [dla oslody przez Dortmund tym razem].

Ot to moje plany wakacyjne.... ktos ma ochote sie na cos dopisac/zapisac???

4 komentarze:

  1. Poznań czeka na Ciebie i jest zawsze gotów by Cie przyjąć:)krzysiek

    OdpowiedzUsuń
  2. oj w to ja nie wątpię, że na mnie Poznań ZAWSZE czeka i jest gotów przyjąć.... i dlatego piszę, że NA PEWNO ZNAJDĘ CZAS DLA POZNANIA [tylko, żeby tego czasu nie było za mało]

    OdpowiedzUsuń
  3. jak się brat zamierza w tępie żółwia poruszać to ja myślę, że po Zurychu na Warszawie się skończy i nawet nie będzie czasu juz wrócić do tego Rzymu
    marcin

    OdpowiedzUsuń
  4. no właśnie bo mi tak się wydaje że ten Poznań w twoich planach to taki plan poboczny:( pomiędzy jednym miastem a drugim!!! a my tu naprawde czekamy!!!! i tęsknimy!!!! V&M

    OdpowiedzUsuń