23 lipca 2009

ile w środę? ile w sobotę???

+
Włochów
ogarnęło absolutne szaleństwo "totka". Przez cały dzień ustawiały się ogromne kolejki do punktów sprzedaży kuponów. Ja od wczoraj się wybierałem, ale ... nie doszedłem jakoś i dlatego się ucieszyłem gdy widziałem te kolejki w "Telegiornalach" i pomyślałem sobie, że zaoszczędziłem nie tylko 2 euro, ale i 2 godziny czasu. Napomnę tutaj tylko tyle, że rodzajów "Totka" włosi maja mnóstwo i trzeba jeszcze wiedzieć, którego kupić w tym tygodniu. Media podały, że w tych dniach gra 20 milionów Włochów, czyli jedna trzecia mieszkańców kraju. Nasz klasztor liczy 33 braci, więc wypadałoby kupić 11 losów? Nie to za dużo.... W tej chwili, podczas wakacji jest nas 6, więc kupimy dwa losy. (Jeden Włoch już ma, więc ja kupię drugi, nie będziemy się wybijać "z tłumu".)

Aktualne komentarze można poświęcać temu, co kto chce bym mu przywiózł jadąc na wakacje, gdyby mi się trafiła ta szóstka :) .
Na pewno wtedy bym zatrudnił na moje stanowisko ze dwóch pracowników... a sam.... powrócił do kraju, do wszystkiego co naturalne, normalne... zaczynając od pizzy i spaghetti a na pogodzie kończąc..... wplatając w to jeszcze wcześniejszego posta i jego fragmenty modlitwy brewiarzowej w jedynym słusznym języku!!!!

2 komentarze: